Lewastronamocy Lewastronamocy
328
BLOG

Zmiana

Lewastronamocy Lewastronamocy Polityka Obserwuj notkę 7

Wczoraj coś we mnie pękło. Może wydać się to wielu osobom dziwne, ale przyczynił się do tego pośrednio... Artur Górski. Osoba na całkowitych światopoglądowych antypodach ode mnie. Jak wielu z Was wiadomo Artur jest poważnie chory i potrzebuje krwi. Znam go osobiście z działalności... sportowej. Podzieliłem się informacją, że potrzebuje pomocy i osłupiałem.

Wśród wielu pozytywnych komentarzy z każdej strony naszej sceny społeczno-politycznej zaplątała się wypowiedź najgorsza. Wypowiedź, w której Posłowi Górskiemu ktoś życzył najgorszego. Za to, że na przestrzeni lat miał takie, a nie inne poglądy. Osłupiałem. "Życzenia" złożyła osoba teoretycznie bliska mi światopoglądowo, teoretycznie otwarta, tolerancyjna, lewicowa. Okazała się zwykłym zwyrodnialcem. Nieważne kto. Uświadomiło mi to wiele.

Dziś dużo czasu poświęciłem na analizę wypowiedzi znanych osób w mediach społecznościowych. Na Twitterze, na Facebooku, w innych portalach internetowych. Dodam, że analizę krytyczną. Pod płaszczykiem humoru i ironii w wielu przypadkach ukrywa się najczystsze chamstwo, najpodlejsze instynkty, poczucie wyższości, złorzeczenie tym, którzy sądzą inaczej. Chamstwo nie ma barwy. Fakt. Z pobieżnej, niedzielnej analizy wynika, że jedna ze stron atakuje w sposób bardziej bezpośredni, trybalistyczny. Druga - ta podobno bardziej światła, eliatarna i niosąca kaganek oświecenia -  zbytnio jednak się nie różni. Przeciwnicy to "czubki", niosący zgniłe powietrze, a najlepiej gdyby "wypierdalali". To w ramach wskazywania jakie postawy są dziś modne. 

Jestem przerażony. Uświadomiłem sobie to, co gdzieś podskórnie wie każdy z nas. Mamy jako społeczeństwo ogromny problem. Podział między różnymi opcjami, frakcjami, frakcyjkami, a co najważniejsze przede wszystkim jest coraz większy. Nakręcają go medialni idioci z każdej strony. Nie dziennikarze, nie eksperci - to po prostu nieodpowiedzialni idioci. Mocne słowa. Słabo korelują z tym co mówie, ale tylko idioci myślą jak zaprojektować okładkę, w której jeden będzie talibem, drugi natomiast wystąpi w mundurze zbrojnej formacji największego w XX wieku najeźdzcy Polski. Ze zidioceniem można walczyć chyba tylko zaczynając od siebie i zarażając pozytywnymi postawami innych. Nie wiem czy to coś zmieni. Szczerze wątpię, ale próbować trzeba. Zamierzam zacząć od siebie zdając sobie sprawę, że i mnie zdarzało się przeginać w różnego rodzaju rozmowach. Dyskutujmy na poziomie, wymieniajmy argumenty, olewajmy media, które - z lewa i z prawa - w większości przypadków zamiast rzetelnych informacji niosą nam wizję świata tych, którzy za propagowanie wizji sowicie płacą.

Jak wspomniałem wcześniej świata tym nie naprawimy, ale może przynajmniej zmniejszy się liczba pobić, przejawów mowy nienawiści, agresji czy życzenia drugiej osobie najgorszego za to, że śmie reprezentować inne poglądy. Także znajomości zacznijmy weryfikować pod tym kątem. Może nie być łatwo, ale wydaje mi się, że nie ma gorszej kary niż tego typu ostracyzm, bo nie ma nic gorszego, jak brutalnie pokazać komuś, że jest prostakiem, z którym nie chcemy mieć nic wspólngo. Tym bardziej jeśli prostakowi zdaje się, że to on właśnie niesie postęp.

Tyle niedzielnych przemyśleń.

 

Bezpartyjny. "Na lewo od PO"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka