Lewastronamocy Lewastronamocy
1926
BLOG

Himalaje absurdu

Lewastronamocy Lewastronamocy Polityka Obserwuj notkę 58

Po raz kolejny Prawo i Sprawiedliwość sprowokowało błąd, jaki popełniało już wiele razy. Po okresie spokojniejszej, bardziej merytorycznej i wyważonej polityki, której efektem były lepsze sondaże ktoś z medialnych gwiazd PiS ruszył do ataku. Tym razem padło na Antoniego Macierewicza. Pomysł doniesienia do prokuratury na ludzi dzwoniących przez Skype w czasie jego konferencji tylko z pozoru można rozpatrywać w kategoriach humorystycznych.

Pod płaszczykiem newsa, który w śmieszny sposób stara się sprzedać większość mediów kryje się coś bardzo niebezpiecznego. Antoni Macierewicz przedstawia nam tak naprawdę swoją wizję funkcjonowania społeczeństwa. Zamkniętego, nieufnego, opresyjnego, pragnącego kontrolować każdy ruch obywatela i karać w przypadku, gdy ruch ten nie idzie w parze z życzeniami i wizjami władzy.

Nie chcę dyskutować o tym, czy dzwoniący w czasie konferencji nt. katastrofy smoleńskiej Władimir Putin to żart smaczny czy też żenujący. Nie znam jednak żadnego przepisu na podstawie, którego sprawców tego żartu można ukarać. Nie wydaje mi się, aby w jego istnienie mógł wierzyć sam autor doniesienia.

Można cieszyć się z faktu, że po tym wydarzeniu i kilku towarzyszącym odświeżaniu tematu smoleńskiego wypowiedziach znów kilka osób zastanowi się nad poparciem PiS. Martwi jednak, że ewentualne dojście PiS do władzy zrodzi więcej tego typu sytuacji. Sytuacji, w których nawet najbardziej niewinny żart, ironia czy satyra skierowana do władzy będzie mogła rodzić poważne konsekwencje.

Dziś zapewne Prokurator Generalny doniesienie Macierewicza zignoruje. Czy stanie się tak jednak, w momencie gdy PiS dojdzie do władzy? Śmiem wątpić.

 

Bezpartyjny. "Na lewo od PO"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka