Lewastronamocy Lewastronamocy
2445
BLOG

Telewizja katolików...

Lewastronamocy Lewastronamocy Polityka Obserwuj notkę 120

Tadeusz Rydzyk odwiedził dziś senacką komisję kultury i środków przekazu, aby rozmawiać o braku koncecji dla TV Trwam, na nadawanie na tzw. multipleksie. Szczególnie zainteresowały mnie wypowiedzi Rydzyka, dotyczące dyskryminacji katolików, którzy rzekomo nie mają swojej telewizji. Podobno katolików w Polsce mamy 90%. Idąc tokiem rozumowania Rydzyka, można dojść do wniosku, że 90% naszego społeczeństwa uważa kwiaty jego koncernu medialnego za swoje główne źrodło informacji i KRRiTv dyskryminuje tak olbrzymią grupę.

Biznesmen z grodu Kopernika popełnia podstawowy błąd w założeniach, uznając, że jest on jakkolwiek reprentatywny jako przedstawiciel środowiska katolików. Zakładanie, że katolicy nie oglądają TVP, TVN, Polsatu czy innych stacji  telewizyjnych pokazuje dobitnie w jakim świecie żyje Rydzyk, dodatkowo obrazując  język wykluczenia jakim posługuje się toruński duchowny. W skrócie: "Nie oglądasz TV Trwam - nie jesteś katolikiem." Tego typu sformuowaniem ksiądz obraża kilka milionów Polaków, ale do tego powinniśmy być już przyzwyczajeni.

Warto poruszyć sam temat dyskryminacji TV Trwam w kontekście przyznawania miejsc na multipleksie. Wiele wskazuje na to, że faktycznie dla uspokojenia dyskusji i nastrojów społecznych, Rydzyk dla swojej telewizji miejsce na multipleksie powinien otrzymać. Jeśli choć część zarzutów stawianych przez niego w kontekście rzekomej dyskryminacji jego stacji przy przyznawaniu miejsc jest prawdziwa, mamy do czynienia z niesprawiedliwością. Przez wiele lat mieliśmy jednak do czynienia z niesprawiedliwością, w kontekście faworyzowania całego rydzykowego koncernu.

Warto skupić się w tym miejscu na dwóch sprawach. Pierwsza z nich to argumentacja Jana Dworaka, odnośnie braku miejsca na multipleksie dla Rydzyka. Jeśli naprawdę mamy do czynienia z brakiem odpowiednich gwarancji finansowych ze strony Fundacji Lux Veritatis, wówczas o jakiejkolwiek dyskryminacji nie ma tutaj mowy, a Rydzyk zamiast lamentować, powinien raczej zająć się sprawami formalnymi swojego koncernu.

Druga kwestia to droga jaką przeszedł cały koncern do dnia dzisiejszego. Zakładając (optymistycznie dla Rydzyka), że spotkał się on w opisywanej sprawie z jakąkolwiek dyskryminacją ze strony Państwa, warto sięgnąć pamięcią i zastanowić się w jaki sposób zbudowana została obecna potęga całego koncernu. Przez wiele lat toruńska machina rozkręcała się korzystając z przywilejów nadawcy społecznego. Oznacza to, że koncern nie ponosił kosztów takich jak inne stacje komercyjne, przy czym w żadnym stopniu nie różnił się od nich w swoich założeniach. Nadawał reklamy, misji społecznej także próżno było w programach Rydzyka szukać. Tej politycznej znajdowaliśmy za to pod dostatkiem.

Gdy dodamy do tego kilka większych i mniejszych nieprawidłowości, jakich na przestrzeni lat dopuścił się medialny konglomerat Rydzyka, przy trzeźwym spojrzeniu na sprawę jasno widzimy, że obecną pozycję TV Trwam, Radia Maryja i Naszego Dziennika obrotny duchowny zawdzięcza nie tylko swojej operatywności. To składowa, do której należy dodać także naiwności wiernych, przekłamania (zbiórka na ratowanie Stoczni Gdańskiej) oraz bardzo łagodne traktowanie toruńskiego biznesmena ze strony Państwa Polskiego.

Reasumując bohater tej historii powinien być ostatnią osobą, która zabiera głos w sprawie jakiejkolwiek dyskryminacji przez państwo. Zamiast zająć się biznesami, Rydzyk mógłby się w końcu skupić na obowiązkach płynących z bycia duchownym. Chociaż niektórych, bo w skromne życie i dzielenie się z potrzebującymi tym, co samemu się posiada raczej już nie uwierzę.

 

Bezpartyjny. "Na lewo od PO"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka